Próba odkrycia Przejścia Północno-Zachodniego
Francuzi i Brytyjczycy także pragnęli dotrzeć do bogactw Wschodu, płynąc w kierunku zachodnim. Nie zdecydowali się używać hiszpańskich szlaków wokół Ameryki Południowej, bowiem szukali nowej trasy wokół Ameryki Północnej. Byli przeświadczeni o tym, że odkryją kanał, przez który ich okręty będą mogły przepłynąć. Kanał ten nazywano Przejściem Północno-Zachodnim. Więc podjęto działanie odkryć to przejście. Utworzona przez nawigatora sir Humphreya Gilberta angielska ekspedycja mająca na celu znalezienie Przejścia Północno-Zachodniego wyruszyła w 1576 roku z Londynu w liczbie trzech okrętów pod dowództwem kapitana Martina Frobishera. Podczas wyprawy statek Frobishera podczas sztormu stracił maszt a dodatkową tego przyczyną było wybrzeże Grenlandii skute lodem. Kiedy naprawiono zniszczenia, załoga mogła kontynuować podróż. Wreszcie stwierdził, że odkrył dostęp do poszukiwanego przejścia i nazwał je Cieśniną Frobishera. Kompletnie nie był świadomy tego, że była to jedynie mała zatoka, która dzisiaj zwana jest Zatoką Frobishera. W trakcie przeszukiwania zatoki załoga napotkała Inuitów (Eskimosów) mieszkańców tych terenów. Podpłynęli oni w jednoosobowych czółnach zwanych kajakami i otoczyli statek Fobishera. Należy pamiętać, że Inuici zachowywali się tolerancyjnie, handlowali futrami i żywnością. Kiedy odpłynęli, okazało się, że porwali ze sobą pięciu członków załogi. Frobisher uchwycił jednego z tubylców jako zakładnika, którego chciał wymienić na swoich marzynarzy. Niestety nie odkryto żadnego śladu po porwanych. Natomiast inuicki jeniec, zabrany przez Frobishera do Anglii, zmarł niebawem na zapalenie płuc. Na lądzie marynarze poszukiwali złota. Zabrali ze sobą kilka kawałków czarnej skały z błyszczącymi żyłami złota. Po przybyciu do Londynu fachowcy stwierdzili, że skały zawierają złoto. Podczas kolejnych dwóch ekspedycji w latach 1577-78 Frobisher zebrał ogromne ilości tych skał. Ale już kiedy powrócił z ostatniej podróży, powiedziano mu, że przywiezione skały nie mają żadnej wartości. Po oględzinach stwierdzono, że są to piryty, zwane także „złotem głupców”. Porażki wcześniejszych ekspedycji nie zniechęciły innych osób w prowadzeniu dalszych poszukiwań. Trzy podróże odbył w latach 1585-87 John Davis, odkrywca Cieśniny Davisa. A w 1610 roku Henry Hudson popłynął wzdłuż północnego wybrzeża Kanady na statku o nazwie „Discovery”. Niestety załoga statku niesłusznie myśląc, że Hudson ukrywa zapasy żywności, wyrzuciła go wraz z jego synem i kilkoma lojalnymi marynarzami za burtę. Później na jego cześć zatoka w której zginął, została nazwana Zatoką Hudsona. Natomiast w 1616 roku William Baffin i Robert Bylot dopłynęli do cieśniny Davisa i dalej do Cieśniny Smitha, która mogła wyprowadzić ich na pełne morze. Niestety mróz zmusił ich do zawrócenia. Więc niestety przez wieki Przejście Północno-Zachodnie nie zostało odkryte. Dopiero jako pierwszy przepłynął nim Norweg Roald Amundsen.